Dodaj produkty podając kody
Niepasteryzowane kiszonki - dlaczego wychodzą ze słoika?
Kiszonki sączą się ze słoika? Zakwas się pieni? Zakrętki są nieszczelne? Czy to świadczy o zepsuciu produktu?
Nie, to naturalne zjawisko, gdy zakwasy i kiszonki są niepasteryzowane. Pasteryzacja, czyli obróbka termiczna pozwala wydłużyć okres przydatności do spożycia produktu, sprawia, że wieczka są szczelnie zassane oraz pozwala przechowywać produkty poza lodówką. Brzmi dobrze, ale... niestety ten zabieg hamuje fermentację, zabija część witamin, minerałów i bakterii kwasu mlekowego, a to one stoją za prozdrowotnymi właściwościami kiszonek. Po pasteryzacji niestety część tracimy, zostają smakowe walory. Takie są kiszonki i inne przetwory, które znajdziesz na regałach (poza lodówką) w sklepach - dobre, ale pozbawione dobrodziejstwa warzyw i fermentacji. Chcemy tego? Zdecydowanie nie.
Niepasteryzowane kiszonki, czyli żywe mają średni okres przydatności do spożycia (kilka miesięcy), muszą być przechowywane w lodówce. Ich wieczka nigdy nie są zassane, zdarza im się sączyć ze słoika nawet, gdy są zamknięte oraz z niego "wychodzić" po otwarciu, a zakwasy buzują i mają lekko gazowany smak. Czy to wszystko świadczy o ich zepsuciu? Zdecydowanie nie. To naturalne zjawiska spowodowane tym, że zdrowe bakterie kwasu mlekowego powstałe w trakcie fermentacji pracują. Dzięki temu produkty fermentowane zawierają witaminy z grupy A, C, E, witaminy z grupy B, błonnik, potas, wapń, fosfor i magnez, a środowisko fermentacyjne wspomaga ich przyswajanie. Dzięki tym składnikom kiszonki:
- wspierają pracę jelit
- wspomagają odporność
- działają przeciwutleniająco
- oczyszczają organizm z toksyn
- pomagają w odchudzaniu
- uzupełniają niedobory witamin
- pomagają w walce z infekcjami
- regulują metabolizm
- niwelują zaparcia
- wspierają regenerację organizmu
- wspierają procesy trawienne
- nawadniają organizm
Dlatego lekarze zalecają kiszonki po antybiotykoterapii oraz w trakcie oczyszczania organizmu, a zakwas z buraka w walce z anemią, insulinoopornością, w trakcie i po ciąży.
Kiszone Specjały są niepasteryzowane i zdarza im się wyciekać nawet, gdy stoją pionowo nieotwarte i nienaruszone w lodówce. Teraz pytanie do Ciebie - wolisz pyszne i zdrowe czy tylko smaczne? Jeśli wybierasz te pyszne i zdrowe to czytaj dalej.
Jak przechowywać żywe kiszonki?
Pamiętaj, żeby umieścić je w lodówce najszybciej, jak możesz. Wtedy przetrwają najdłużej. Co nie znaczy, że kiszonki pozostawione w pokojowej temperaturze zepsują się w 24h. Po prostu fermentacja przyspieszy i ukiszą się mocniej. Jeśli lubisz kwaśniejsze, to śmiało zostaw w ciemnym pomieszczeniu w temperaturze 19-22°C na kilka dni.
Co zrobić, jeśli Twoja kiszonka odkręci się w podróży?
Czy to znak, że trzeba ją zjeść w 2 dni, bo już została otwarta i zaraz się zepsuje? Absolutnie nie. Po prostu zakręć słoik i wstaw do lodówki. Niepasteryzowane kiszonki cały czas fermentują, czyli się kiszą i wytwarzają miliony bakterii kwasu mlekowego, które są naturalnymi konserwantami, czyli krótko mówiąc na bieżąco zabezpieczają je przed zepsuciem. Kiszone Specjały możesz odebrać od kuriera, otworzyć, spróbować, wstawić do lodówki i dokończyć po miesiącu czy dwóch. Nic im się nie stanie. Zadbaj tylko o to, by warzywa były zanurzone w wodzie.
Co zrobić, gdy z kiszonek wyleci zbyt dużo zalewy?
Najbezpieczniejsze środowisko dla kiszonek jest beztlenowe, czyli szczelnie zakręcony słoik, a warzywa pod wodą, gdzie nie ma tlenu. Takie kiszonki przetrwają miesiącami. Co zrobić, gdy połowa albo cała zalewa wyleci i warzywa nie są przykryte wodą? Uzupełnij zalewę solanką. Przygotowanie jest proste - łyżka soli na litr przefiltrowanej lub przegotowanej ostudzonej wody. Dokładnie wymieszaj, uzupełnij nią słoik do pełna i wstaw go do lodówki. Kiszonka jest uratowana :)
Kiedy kiszonki są zepsute?
Gdy na powierzchni pojawi się biały, włochaty kożuch - pleśń. Może się tak zdarzyć, gdy jak wyżej pisaliśmy warzywa będą miały zbyt długi kontakt z tlenem, który sprzyja rozwijaniu się bardzo niezdrowej pleśni. W takiej sytuacji wyrzuć cały słoik i pod żadnym pozorem nie jedz ani grama. Ściągnięcie pleśni z powierzchni nie pomoże, jej niewidoczne korzenie są już w całym słoiku.
Pamiętaj jednak, że fermentacja to dziki proces i jest wiele elementów, które mają wpływ na kondycję kiszonek. Wszystkiego nie jesteśmy w stanie przewidzieć i wszystkiemu zapobiec, chociaż jako solidny producent opracowaliśmy metody, które pozwalają zminimalizować ryzyko niepożądanych sytuacji. Więc, jeśli produkt zakupiony na kiszonespecjaly.pl wygląda, pachnie lub smakuje podejrzanie - nie przejmuj się, to natura. Daj nam znać na nohej@kiszonespecjaly.pl. Pomożemy :)